Skandynawia na dotyk...

Witajcie sobotnio :)

Trochę mnie nie było, bo paskudne przeziębienie dawało mi w kość cały tydzień 
i jeszcze nie czuję się w pełni sił ale jest już lepiej..

Zanim przejdę do sedna a więc tytułowej Skandynawii na dotyk, będzie kilka obrazów.

Lusterko od Agi - agnethahome wisiało w tym miejscu od jakiegoś czasu. 
Bardzo mi pasuje w tym miejscu. Jednak trochę ginęło w odniesieniu 

do szerokości ściany w tym miejscu.

Ostatnio więc wpadłam na pomysł wykorzystania czarnej podkładki 

i przymocowałam ją pod lusterkiem. Jak dla mnie fajnie kontrastuje 
i ciekawie wygląda. Może później pokuszę się o wycentrowanie lusterka na jej tle, na razie będzie tak.

Podoba mi się, że też wcześniej na to nie wpadłam...

;)

to te książki odbijają się kawałkiem w lusterku... ;)

Białe kubki.

Różnej wielkości, 

różnego kształtu, 

nawet o różnym odcieniu bieli...

Lubię je. Ostatnio wyzbyłam się wielu starszych kubków. Ulubione oczywiście zachowałam (kolorowe) ale te są takie...czyste...i zawsze pasują.

Ostatnio założyłam profil na instagramie. Nie wiem czy ta przygoda potrwa długo,

na razie jestem;) A poza tym przyda mi się w najbliższym czasie.

Lecimy do SZTOKHOLMU :)

Stąd Skandynawia na dotyk.

Inspiracje, pinterest, zdjęcia, blogi...to nie wszystko, chciałam móc poczuć

Skandynawię...tak na dotyk. Właśnie jest ku temu okazja, mam nadzieję, że wyjazd się powiedzie :) Już nie mogę się doczekać :)

 Jaki jest powód, o tym opowiem po powrocie, a póki co będziecie mogli,

 jeśli zechcecie oczywiście;) obejrzeć zdjęcia na moim profilu :)

Kochani do zobaczenia

mam nadzieję 

:)

Aga