To już wrzesień...
Przedwczoraj zagościła u mnie kalina Wilsona (tak, właśnie kalina a nie jarzębina - sprawdziłam, bo coś mi nie pasowało) i przestałam się bronić przed oznakami jesieni.... No cóż, siła wyższa :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać pewien świecznik, który kupiłam już bardzo dawno temu, w kolorze, który nie do końca mi leżał (choć się komponował). Jednak nie miałam siły ani czasu się za niego wziąć. W końcu poszła w ruch matowa czarna. Malowałam farbą w sprayu zabezpieczając wcześniej balkon - jednak i tak czarna mgiełka owiała kilka miejsc. W ruch poszedł płyn Fluggera - polecam jakby co - jest niezastąpiony do czyszczenia.
Za to efekt w pełni mnie zadowolił i teraz to już zupełnie inna historia z tym świecznikiem - bardzo się cieszę z jego nowej odsłony:) Świecznik jest bardzo wysoki, aż 62 cm, więc prezentuje się bardzo okazale a jednocześnie jego dosyć prosty kształt ładnie mi się odnajduje w zasadzie w różnych częściach mieszkania. Równie dobrze może wyglądać na podłodze...
zdjęcie przed i po
Tak w ogóle, to jakoś wpadła mi w oko ta kalina i wszędzie pasuje... Nie przepadam za czerwonym ale ona ma w sobie taki urok...:))
Na koniec jeszcze wrześniowy moodboard :) (karty Feelings tu)
UŚCISKI
i do miłego :)
Aga
Rzeczywiscie, to już wrzesień, aż wierzyć się nie chce gdy spogląda się do kalendarza.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że ten świecznik bedzie aż takkkkk dobrze wyglądał po przemalowaniu.
Czarny to był strzał w dziesiątkę :))
Tez tak uwazam Marysiu, np. bialy juz by nie byl tak wyrazisty:))
UsuńPozdrawiam wrzesniowo:)
świecznik świetny :) a ta roślina to nie głóg ????
OdpowiedzUsuńAga ja tego nie wykluczam ;))) musialby sie jakis botanik wypowiedziec :) ale do kaliny wilsona jest bardzo podobne - teraz spojrzalam, ze w sumie do glogu tez;)
UsuńJa lubie wrzesień.Świecznik,w nowym kolorku ,super:))
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
Usuńimponujący! :) ja słyszałam, że matową farbę łatwo zrobić ze zwykłej czarnej farby zmieszanej z talkiem :) Zamierzam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa nie slyszalam ale to bardzo ciekawy pomysl:))
UsuńA ja sobie myślę, że jeszcze będzie trochę lata i odwracam głowę przed oznakami jesieni:)) Jeszcze chociaż jeden ciepły, a może nawet bardzo ciepły i słoneczny weekend. Nie żebym nie lubiła jesieni, ale lato lubię znacznie bardziej. Chociaż jesienna "kalina" bardzo mi się podoba:P A w aranżacji z pieknym świecznikem- super!
OdpowiedzUsuńbuźki!
No tak, Kalina... :)) ja tez jeszcze mam nadzieje na cieple dni...:))) buziaki!
UsuńI do tego czarna butelka z jarzebina, cud miód :)
OdpowiedzUsuńwlasciwie to kalina...albo glog ale do jarzebiny bardzo podobne :)))
UsuńW czerni świecznik od razu wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńŚwietnie się teraz ten świecznik prezentuje...:) a jesienne plamki czerwieni na tle czerni i bieli, i u mnie by się odnalazły, fajny taki akcent...
OdpowiedzUsuńUściski!
Bardzo Ci dziekuje Maddie i polecam kaline lub jarzebine jeszcze raz :)))
Usuńteraz na nia czas:))
Wow, świecznik rzeczywiscie wysoki i robi bardzo dobre wrażenie, czerwone kuleczki kaliny wprowadzają miły nastrój. J a z kolei lubie czerwień w dodatkach i ta Twoja czerwień w wersji minimalistycznej bardzo mi się tutaj podoba.
OdpowiedzUsuńOgromne dzieki:)
UsuńKalina rzeczywiście pasuje wszędzie i ma przepiękny kolor :) a świecznik w czerni wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńtez muysle, ze mu do twarzy tak:)
UsuńŚwiecznikowi zmiana wyszła na dobre. Dobrze, że napisałaś o Kalinie, bo ja uparcie myślałam, że to jarzębina. Jednak liście mi się nie zgadzały. :) Oczywiście zachwyt nad zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci bardzo za mile slowa:)))*
UsuńŚwiecznik .... okazały taki i w tej matowej czerni ... super !!
OdpowiedzUsuńPiękna kalinowa jesień u Ciebie Aguś :)
Pozdrawiam ciepło
z kalina wyszlo mi po drodze, przynajmniej na teraz:))) dziekuje i buziaki!
UsuńPodobają mi się te czerwone kuleczki jakkolwiek się zwą :) bardzo jesienne :) Ps. czerń swiecznikowi bardzo służy, zrobił sie taki dostojny ... ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? ze ladne?;))) dostojny, to chyba niezle okreslenie ;))))
Usuńbuziaki!
No proszę, jak to kolor może odmienić przedmiot - świecznik wygląda teraz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Czrny kolorek zrobil tutaj duzo dobrego:)))
UsuńIdealnie wygląda świecznik w tym kolorze!!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńAguś rewelka wyszedł !!!! czarny - idealny! ;*
OdpowiedzUsuńprawda, ze lepiej niz np. bialy?? :)
UsuńRazem wszystko świetnie pasuje!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńReczywiscie,to zdecydowanie jego kolor! :)
OdpowiedzUsuńdziekuje w jego imieniu:))
UsuńPo przemalowaniu świecznik wygląda całkiem inaczej i ta zmiana mu bardzo służy!:)
OdpowiedzUsuńświetny efekt, w farbie siła :)
OdpowiedzUsuńMnie bardziej twoja kalina przypomina jarząb szwedzki ze względu na pierzasto powycinane liście. Świecznik w czerni prezentuje się super :) Świetny wrześniowy moodboard :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńŚwiecznik zyskał na wyglądzie:) Pięknej jesieni życzę i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńAle okaz! Ja chyba zostawiłabym go w oryginale, ale do Twojego wnętrza zdecydowanie pasuje czarny. Kalina dodaje charakteru :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
super świecznik! ten kształt podkreslony czernią .
OdpowiedzUsuńmasz "oko"
zapraszam w wolnej chwili do bloga Cottonary