Czwartkowo i biżuteryjnie:))

HEJ KOCHANI:)

Czy doba nie mogłaby mieć te parę godzin więcej? Zastanawiam się czasami... Ostatnio tego czasu mało mi i mało... Tyle bym chciała zrobić ale doba się nie rozciąga..;)

Pisałam Wam kiedyś o większym projekcie, który realizuję od jakiegoś czasu.

Ma on związek z oryginalnymi, pięknymi, wyselekcjonowanymi i niejednokrotnie zaprojektowanymi przeze mnie przeze mnie przedmiotami:)

a, że jak w życiu nie wszystko zależy ode mnie, tylko np. informatyków, dostawców, czasem pogody, jak się okazuje, nie jest to łatwe... Ale kto mówił i obiecywał, że łatwo będzie? nikt...;)  Nie poddaję się i mam nadzieję uda mi się skończyć moje dzieło w najbliższym czasie:) A, że podobnie jak i ja kochacie piękne przedmioty w Waszym otoczeniu, mam nadzieję, że przypadnie Wam on do gustu..:)

Na razie cicho sza... ale z pewnością się o nim dowiecie, bo pewnie na otwarcie przygotuję jakąś niespodziankę:)

Dziś temat: biżuteria, którą ostatnio noszę:)

Bransoletka z Kappahl i koralikowa bransoletka, którą kiedyś zakupiłam we Lwowie. 

Bransoletka z Apart, którą wygrałam u naszej Ali

Zegarek Fossil, z którym praktycznie się nie rozstaję na codzień i tak już od kilku lat;))

oraz w oczekiwaniu na wiosnę/lato naszyjnik, który ostatnio zakupiłam u Dominiki

na jej świetnej wyprzedażowej akcji:) Jest naprawdę oryginalny i bardzo mi się podoba:)

A w blogowym sklepiku

kilka nowości - zapraszam:)

MIŁEGO CZWARTKU:))*