Bardzo miło jest spotkać w blogowym światku osoby pozytywnie nastawione ogólnie ale szczególnie chodzi mi dzisiaj o nastawienie pod kątem wzajemnej "konkurencji". Jakiś czas temu zwróciła się do mnie Lilla z zapytaniem o wymianę naszych towarów. Chętnie przystałam na jej propozycję, bo ma świetne rzeczy w swoim sklepiku tutaj, a każda z nas ma nieco inny asortyment.
Wobec powyższego mogłyśmy wymienić się na rzeczy, które nam się spodobały :) Jako, że jestem miłośniczką koszy z trawy morskiej, która pięknie prezentuje się w różnej postaci, wybrałam u Lilli dwa kosze - większy i mniejszy. Jeden z nich już wykorzystuję (przy okazji komponując go z moimi buteleczkami (diy), drugi zaś czeka na swoją kolej do jesieni - zamieszka w nim araucaria. Na razie schowałam ją nieco, bo za bardzo przypominała mi zimowe klimaty, a tu przecież gorące lato w pełni...:)
Lilla wybrała u ode mnie świeczniki z Broste Copenhagen tu
To świetna sprawa - taka wymiana :) Dziękuje Ci Lilla - jestem bardzo zadowolona - to był super pomysł.
A w lampionie od Agi zamieszkał inny lampionik - Origami Light marki IT'S ABOUT RoMi, z którą miałam okazję zapoznać się na spotkaniu z BM Housing, o którym pisałam już tutaj.
U mnie nastrój ostatnio taki sobie, przez kolejne problemy zdrowotne... Zagłębiać się w to nie będę, muszę dać sobie jakoś radę z tym tematem - kolejny lipiec jakoś nie jest dla mnie łaskawy. Ba, czasem tak bywa... Człowiek zawsze koniec końcem przekonuje się, że zdrówko najważniejsze, toteż postanowiłam nie przemęczać się ostatnio, relaksować się na ile to jest możliwe - są czasem chwile ku temu sposobne. Ostatnio nastąpił u mnie mały powrót do lat młodzieńczych i odurzyłam starą, dobrą Małgorzatę Musierowicz.
Kiedyś jednym tchem czytałam każdą z części "Jeżycjady", zostało kilka części, których jeszcze nie przeczytałam - szczególnie tych nowszych pozycji, w tym właśnie "Żaby".
To taki ciepły, przyjemny język, ubóstwiam ją...:)
Kochane
duże uściski,
relaksujcie i wypoczywajcie
w te wakacje ile tylko się DA :)
Aga
To ja dziękuję tobie :)
OdpowiedzUsuńa ja cieplo pozdrawiam:))
UsuńSuper wymianka, Lilla wybrała cudne świeczniki u Ciebie. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńbardzo jestem z niej zadowolona:))) pozdrowionka Agus
UsuńŚwietny pomysł z taką wymianą :)
OdpowiedzUsuńKsiążki M. Musierowicz też kiedyś czytałam jednym tchem; uwielbiałam je.
pozdrawiam cieplutko
sa niesamowite, prawda? takie niby zwyczajne opowiesci ale napisane lellik piorem i duzym humorem :))
UsuńTa pleciona taca podbiła moje serce!!!!
OdpowiedzUsuńmoje rowniez Marys, jak tylko spojrzalam stwierdzilam, ze musi byc moja:))
UsuńKosze to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńMarzę sobie po cichu o czymś podobnym, takim jak torba z trawy morskiej :)
trawa morska jest wdziecznym, naturalnym tworzywem, bardzo lubie:) nosze takze teraz latem kosz z trawy morskiej, ktory super sie spisuje:)
UsuńTaca jest cudowna, no i na Twoje buteleczki napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńw takim razie Aguś zdrówka życzę :* i szybkiego powrotu do formy
coś te wakacyjne miesiące ostatnio nie najlepsze są i dla mnie, poz względem zdrowotnym
dziekuje Ci Madziu:) mam nadzieje zatem, ze sierpien bedzie dla nas laskawszy..:) buziaki!
UsuńTaka wymianka, fajna sprawa-wiem coś o tym ;D
OdpowiedzUsuńAga no taca mnie rozwaliła, jest fantastyczna!!!!
Zdrówka Kochana moja, odpoczywaj i dbaj o siebie ;*****
prawda, ze swietna jest? :)) dziekuje Martus, buziaki!
UsuńCzy mogę fotkę z linkiem do twojego bloga wrzucić na facebooka?
OdpowiedzUsuńLilla nie ma sprawy :))
Usuńzdrówka Kochana Agulo i fajna wymianka :)
OdpowiedzUsuńbuzikai
Agus kochana dziekuje, milego popoludnia:)
UsuńAga, no,co tam się dzieje? Czyżby znowu wakacyjna "powtórka z rozrywki" ? Myśle tu o Tobie i posyłam moc dobrych myśli. Kochana moja trzymaj się tam...
OdpowiedzUsuńTaca rewelka! buziaki, Ew
Ewunia no niestety znow troche stresu :( napisze na @. Usciski!!
UsuńBardzo fajny kosz z trawy morskiej, pasuje do twojej kompozycji z butelkami. Podoba mi się butelka oblana złotą farbą :) Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sie podoba. Z kosza bardzo jestem zadowolona a moje butelki wedruja to tu to tam ;)
UsuńFajna sprawa taka wymianka,zwłaszcza jak obie strony są zadowolone. Buteleczki są świetne! Malowałaś zwykłą farbą w sprayu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak malowalam matowa w sprayu, a zlote brzegi juz akrylowa. Pozdrowonka Beti:)
UsuńDużo zdrówka Aga. Czasami choroba to taki protest organizmu - żeby sie trochę zatrzymać, odpocząć, mniej eksploatować . Życzę Ci wiec jak najwiecej nicnierobienia i odpoczynku, w tym tego w towarzystwie M.Musierowicz :)
OdpowiedzUsuńTak dokladnie, wiec teraz zwalniam... Dziekuje kochana!
UsuńŚwietna wymianka. Ja też lubię trawę, ale w jaśniejszym wydaniu. Agnieszka uwielbiam Twoje zdjęcia i kompozycje. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak miałam kilka lat i już czytałam bajeczki z podobną okładką... eh te dziecięce serie sprzed lat...
OdpowiedzUsuńŚliczne zakupowo-wymiankowe rzeczy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ze zdrowiem już lepiej?